czwartek, 7 sierpnia 2014

Prolog


Polecam włączyć do tego muzykę
Moja mama mawiała, że człowiek jest zaledwie tchnieniem, a jego życie jedynie sumą oddechów. Rodzi się, by umrzeć, a umiera, by żyć wiecznie. Podczas swojej ziemskiej wędrówki doświadcza wielu sprzeczności: spotyka się z różnymi zrządzeniami losu: dobrem i złem, radością i rozczarowaniem; podejmuje decyzje, dokonuje wyborów i nigdy tak naprawdę nie dowiaduje się, czy mógł wybrać lepiej.

Zawsze wydawało mi się, że w życiu każdego człowieka alternatyw jest wiele, ale się myliłam. Tak naprawdę nie ma żadnej, wszystko jest cieniem, iluzją i złudzeniem. Myślisz, że sprawujesz nad wszystkim kontrolę. Wydaje ci się, że przyszłość zależy od ciebie. Nie zastanawiasz się nad tym, że jesteś zniewolony przez własne uczucia, że żyjesz w rytm czyjegoś serca, że kontrolę nad tobą sprawuje własny umysł. Sięgasz po coraz odważniejsze zmiany, bo ciężarem jest samo istnienie – ale przekonujesz się, że własnego serca nikt jeszcze nie oszukał. Wspomnienia, stworzone z setek łez, są częścią twojej duszy, a ty… ty jesteś tylko czyjąś marionetką.
To, co kiedyś było nierealne, stało się dla mnie tak naturalne, jakbym żyła właśnie w tym celu, od początku. Póki myślałam, że życie leży tylko i wyłącznie w moich rękach, czułam się dziwnie wolna; przekonana o tym, że przyszłość zależy tylko ode mnie.
To uczucie często pojawiało się tylko przy jednej osobie.
I to właśnie ta osoba była problemem.
Wiesz jak to wygląda?
Czasem gdy zamykam oczy, wyobrażam sobie nas. Szczęśliwych. Z daleka od wszystkiego. Chcę zacisnąć palce na Twojej dłoni, ale w zamian chwytam w ręce jedynie powietrze i prawie natychmiast moje serce pęka z rozpaczy. Czasem jednak oczekiwanie na ból jest gorsze niż on sam, a ja robiłam to cały czas. Zachłystuję się tą bolesną rzeczywistością, a ty cały czas wypełniasz moje życie sprzecznościami.
Choć wcale Cię nie ma, więzisz mnie, będąc jednocześnie w moim więzieniu.
Czasem sama przez to wszystko sama nie wiem, kim jestem, ale nigdy nie zdarzyło mi się zapomnieć będąc z Tobą. 
Już wiem jak to jest, kiedy nagle ziemia rozstępuje ci się pod nogami, a niebo zaczyna walić się na głowę. Znam to uczucie, kiedy stoisz na rozdrożu, musisz wybrać jedną ścieżkę i już nigdy nie dowiesz się, czy mogłeś wybrać lepiej. Znam ból, który towarzyszy rozstaniom i doskonale wiem, jak smakuje rozczarowanie.
Mimo wszystko, to była piękna miłość – tym piękniejsza, że zrodzona ze wzajemnej nienawiści. Przez te wszystkie lata często zastanawiałam się, dlaczego z taką łatwością oboje uwierzyliśmy. Dziś zrozumiałam, że właśnie z tego powodu, bo uczucie tak silne jak nienawiść zawsze zostawia w człowieku jakiś ślad.
Niczego nie żałuję i to najważniejsze. Zawsze starałam się żyć tak, żeby nie było za dużo gdyby, bo to one najczęściej nie pozwalają w nocy spać. Oczywiście, zdarzają się gorsze dni, ale obecnego życia nie zamieniłabym na żadne inne. Popełniałam błędy, ale bez nich nie byłoby mnie tu, gdzie jestem. Każde złe wspomnienie zamieniłam na cenne doświadczenie i wiesz co?
Jestem szczęśliwa.
Czasem te gorsze chwile są po to, abyśmy później docenili te dobre, a im więcej ich doceniamy tym lepsze i jaśniejsze staje się życie. Jestem szczęśliwa, najszczęśliwsza tu gdzie jestem i niczego nie chcę zmieniać
Wszystko, co mam, wszystko, czym dziś żyję, zawdzięczam temu, że kiedyś mnie pokochałeś… I wciąż, niczym zapomniane echo, wracają do mnie stare słowa i wspomnienia, obietnice, które nigdy nie doczekały się spełnienia i marzenia, pozbawione już na zawsze kształtów i kolorów.
Jesteś wszystkim za czym tęsknię. 
                                              
                               
Jak to się mówi - pierwsze koty za płoty.
Więc hm... może zaczniemy od początku.
Chciałabym Was serdecznie powitać na swoim blogu. Jak mogliście już zauważyć, będzie to fanfiction o Luke'u. 
W planach mam dużo brutalnych scen, więc z góry radzę zajrzeć do zakładek, gdzie macie fabułę, bohaterów i tak dalej. 

OPOWIADANIE BĘDZIE PODZIELONE NA DWIE (LUB WIĘCEJ) CZĘŚCI
 JEŚLI KTOŚ CHCE BYĆ INFORMOWANY TO PROSZĘ, NIECH NAPISZE O TYM W ZAKŁADCE INFORMOWANI TO MI NAPRAWDĘ UŁATWI SPRAWĘ


 SWOJE OPINIE MOŻECIE NAPISAĆ W KOMENTARZU LUB NA #PureFF NA TWITTERZE

CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ

Oraz zapraszam do obejrzenia zwiastunu

No i oczywiście, jeśli się Wam spodobał prolog mam do Was prośbę - polecajcie go innym.
No to na tylę, mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam.
Jeśli macie do mnie pytania, to uderzajcie do mnie na twittera lub aska.
Kocham Was xx

5 komentarzy:

  1. Świetnie się zaczyna, czekam na więcej ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. jeju, popłakałam się... ta piosenka i ten prolog... tak cudowne połączenie... niesamowite. już niestety wiem, że to będzie smutne opowiadanie, ale to chyba dobrze. chcę tego. chcę ryczeć nad każdym kolejnym rozdziałem, ryczeć nad tym, że w przyszłych będzie jeszcze gorzej, a także ryczeć. nad tym, że głowni bohaterowie nie będą mieli szczęścia w życiu. chcę ryczeć. i chcę kolejny rozdział. mówią: ''proś, ale nie błagaj''. cóż... tym razem się tak nie dało. - błagam o niego.

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebisty :) mam nadzieję, że szybko dodasz pierwszy rozdział :* papatki <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie... może jeszcze kiedyś tu zajrzę żeby przeczytać kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow szacun
    Naprawdę swietny rozdzial <3 biorę się za nastepny
    @Luh_my_Idols

    OdpowiedzUsuń